Kontrolowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia Uniwersyteckie Centrum Kliniczne WUM stawia mu pewne zarzuty. WUM twierdzi, że podczas kontroli wypłynęły dane pacjentów, a w wykazie szpitali węzłowych poświadczono nieprawdę.
Gazeta podaje, że po aferze ze szczepieniami w Centrum Medycznym WUM, ruszyły kontrole także w innych placówkach. – Narodowy Fundusz Zdrowia rozpoczął łącznie 18 kontroli dotyczących prawidłowości realizacji szczepień przeciwko COVID-19 – mówi „Rz” rzeczniczka NFZ Sylwia Wądrzyk i dodaje, że na osiem zakończonych już postępowań w dwóch przypadkach potwierdzono nieprawidłowości. Mowa o Uniwersyteckim Centrum Klinicznym WUM (UCK) oraz Zespole Opieki Zdrowotnej w Nysie.
Szefowa Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego WUM Anna Łukasik, która sporządziła „zastrzeżenia do wystąpienia pokontrolnego”. Przede wszystkim stwierdza w nim, że Centrum Medyczne i Centrum Kliniczne to dwa różne podmioty zależne od uczelni. W UCK, którym zarządza, nie wykonywano szczepień przed 31 grudnia 2020 r., a tego okresu dotyczy kontrola.
Wśród zarzutów widnieje: przerobienie dokumentów wykazu szpitali węzłowych, co podpada pod art. 271 Kodeksu karnego i naruszenia dotyczącego wrażliwych danych pacjenta.
Jak podaje gazeta, Łukasik stwierdza, że przerobiono wykaz szpitali węzłowych, które wykonują szczepienia. Według dyrektor UCK w pierwotnej wersji wykazu z 31 grudnia 2020 r. pod pozycją 41. figurowała uczelniana spółka CM WUM. „Z niezrozumiałych powodów po tym dniu została usunięta (…), a w jej miejsce wpisano UCK” – czytamy w zastrzeżeniach Łukasik.
Zamiany miano dokonać bez wiedzy i zgody UCK i według dyrektor placówki to „budzi poważne wątpliwości z uwagi na fakt, że wpis ma moc wsteczną” – podaje gazeta.